Problem polega na rozstrzygnięciu, kto jest właścicielem budynku, w którym usytuowane jest urządzenie przesyłowe (np. stacja redukcyjna, pompownia lub trafo). Zgodnie z zasadą superfiecies solo cedit, wyrażoną w treści przepisów art.48 i 191 kc, wszystko co jest trwale połączone z gruntem dzieli los prawny gruntu, innymi słowy staje się własnością właściciela gruntu. Z zasady tej wyłączone są, na mocy przepisu art.49 kc, urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne urządzenia podobne, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa lub zakładu. Obecne orzecznictwo uznaje, iż budynek stacji nie jest częścią składową gruntu, wyłączając tym samym stosowanie zasady superficies solo cedit. W takiej sytuacji jedyną możliwością jest uznanie takich budynków za część przedsiębiorstwa energetycznego w rozumieniu przepisu art.49 kc. Stanowisko takie wyraża również Sąd Najwyższy, którego zdaniem, zarówno budynek jak i znajdujące się wewnątrz instalacje energetyczne są częściami składowymi całości w postaci rzeczy złożonej i taka całość dopiero wyczerpuje treść pojęcia „urządzenie” zastosowane w art.49 kc.  Zgodność art.49 kc z Konstytucją została zakwestionowana w skardze do Trybunału Konstytucyjnego właściciela nieruchomości, na której stał budynek stacji trafo, wybudowany przez zakład energetyczny. W związku z wyrokami sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, nie uznających we wszystkich instancjach oraz w instancji kasacyjnej zasadności twierdzeń właściciela opartych na zasadzie superficies solo cedit, wystąpiła on o uznanie przepisu art.49 kc za niekonstytucyjny. Jego zdaniem, ustawodawca tworząc regulację ingerującą w podstawowe prawo jakim jest prawo własności, winien posłużyć się pojęciami jednoznacznymi, nie budzącymi wątpliwości. Tymczasem w zaskarżonym przepisie brak jest nie tylko definicji „urządzenia”, ale także nie określono w sposób precyzyjny i konkretny kiedy urządzenia te wchodzą w skład przedsiębiorstwa czy zakładu. Prawo, zgodnie z Konstytucją, powinno być jasne, nie może powodować niepewności adresatów co do ich praw. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 7.11.2006r. (sygn.akt 42/05, nie publikowany) orzekł, że art.49 kc jest zgodny z art. 2, art.21, art.31 ust.3 oraz art.64 ust.1 i 3 Konstytucji. Według oceny Trybunału, kwestionowany przepis kc stanowi, że urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne urządzenia podobne są odrębnym od gruntu przedmiotem prawa własności.  Nie rozstrzyga natomiast, kto jest ich właścicielem. Nie stanowi również samoistnej podstawy prawnej do przejęcia urządzeń na własność właściciela przedsiębiorstwa przez ich połączenie z siecią należącą do tego przedsiębiorstwa. Przy takiej interpretacji, przepis ten nie ingeruje w prawo własności, a jedynie wyodrębnia dwa różne podmioty własności. Trybunał uznał również, że nazwa urządzenia jest dostatecznie ostra dla celów prawa cywilnego i pozwala z wystarczającą precyzją ustalić treść norm prawnych. W praktyce nie jest możliwe posługiwanie się w tekstach ustaw nazwami całkowicie ostrymi, a pewien rozsądny poziom nieostrości pozwala zapewnić niezbędną elastyczność w procesie stosowania prawa.  Należy uznać, iż budynki stacji np. redukcyjnych czy pompowni są własnością przedsiębiorstwa przesyłowego, jeśli znajdują się w nich urządzenia przesyłowe, określone w art.49 kc., również w przypadku, gdy usytuowane są na cudzym gruncie. Powoduje to konsekwencje podatkowe w zakresie podatku od nieruchomości. Budynek stacji staje się częścią składową urządzenia, zatem podatek od nieruchomości naliczany będzie od wartości urządzenia powiększoną o wartość budynku.  Konsekwencje prawnorzeczowe dotyczą tylko budynków wykorzystywanych wyłącznie jako miejsce usytuowania urządzenia przesyłowego (w przeciwnym razie przedsiębiorstwa przesyłowe stałyby się właścicielami np. budynków mieszkalnych, w których znajdują się urządzenia przesyłowe).